Aktualna sytuacja narastającej fali epidemii, bardzo sprzyja myśleniu. Konieczność izolacji, ograniczone możliwości spędzania wolnego czasu czy też sam pobyt na kwarantannie to wręcz warunki idealne do rozwoju czarnej wizji rzeczywistości. Negatywne myślenie powoduje, że łatwiej przypominamy sobie niemiłe rzeczy. Aktywizują się przeszłe wspomnienia, które były dla nas trudne. W konsekwencji utrzymuje się negatywny nastrój, smutek, stan przygnębienia, który skutecznie odbiera siły do podejmowania nawet zwykłych czynności dnia codziennego. Koło się kręci…
Kolejną ważną sprawą jest to, że jeżeli coś pojawi się jako wytwór naszej głowy, naszego umysłu…jesteśmy skłonni przyjąć to za pewnik. W skrócie: Jeżeli tak myślę, to znaczy, że tak jest. Tymczasem nie wszystkie myśli, które są naszego autorstwa, są prawdą.
Często dzieci w dużej złości kierują w stronę rodziców słowa, które na długo zapadają im w pamięć. Nie kocham Cię! Nigdy na nic mi nie pozwalasz! Głupia jesteś! Dzisiaj krótki eksperyment, który można przeprowadzić w domowym zaciszu i wytłumaczyć dziecku, jak to wszystko działa. Do tego będziecie potrzebować: słoik z zakrętką, różnokolorowy brokat i trochę wody.
Przepis na WIELKĄ BURZĘ: brokat wsypujemy do słoika i zalewamy wodą. Następnie postępujemy zgodnie z zasadą „TRZECH P” czyli potrząśnij, poobserwuj, poczekaj.
Teraz zostaje już tylko rozmowa z dzieckiem na temat naszych obserwacji. Kiedy potrząsamy słoikiem małe kryształki wirują bez opamiętania. Mimo tego, że pamiętamy jakie mają kolory, ciężko je od siebie odróżnić. Tak samo gdy czujemy złość, myśli wirują w naszej głowie. Innym razem pojawiają się kłopoty i zmartwienia. Kiedy jednak odstawimy na chwile słoik, brokat opada na dno i znowu widzimy różnokolorowy pył. Tak samo jest z nami, potrzebujemy czasu, żeby uspokoić swoje emocje, myśli, żeby podejmować kolejne decyzje.
Miłej zabawy!