Magia świąt Bożego Narodzenia czy świąteczny kryzys?

Już od kilku tygodni docierają do nas informacje nie dające zapomnieć o przedświątecznym czasie. Kolorowe wystawy, wesołe piosenki, zapach pierników pobudzają nasze zmysły w niemal każdym sklepie. Na billboardach obrazki szczęśliwych rodziców z dziećmi, choinki i piętrzący się stos prezentów. Wśród ogólnej radości i ciepłej kominkowej atmosfery, są tacy dla których czas świąt może być szczególnie trudny.

Czas świątecznych przygotowań na ogół stawia przed nami więcej wymagań. Pojawia się presja czasu, oczekiwanie perfekcji. Jak nie dać się pochłonąć szaleństwom przygotowań i wśród świątecznej aury uwrażliwić się na drugiego człowieka? Zapraszam do lektury.

Pani Zosia – 75 lat, Pan Piotr – 42 lata, Pani Krysia – 58 lat… dla wielu z nas to mogą być przypadkowe imiona. Wyobraźmy sobie, że za każdym z tych imion jest jakaś Osoba, jej historia, ból, cierpienie i diagnoza choroby, która nie pozwala spędzić czasu w domu. W zamian za to jest szpital, puste ściany, na korytarzu choinka. Warto rozejrzeć się, czy w naszej rodzinie, wśród sąsiadów nie ma kogoś, kto w czasie świat będzie przykuty do szpitalnego łóżka i kto ucieszy się z naszej obecności.

Bartek – 33 lata, Kuba – 22 lata, Marcelina – 36 lat… studenci, pracownicy, rozwijający swoją karierę zawodową młodzi ludzie. Z pozoru – szczęśliwi, a wewnątrz przeżywający prawdziwy dramat samotności po rozstaniu z ukochaną osobą. Przy okazji składania sobie życzeń bądźmy wyrozumiali dla swoich uczuć i złamanego serca. Unikajmy powtarzania rodzących frustrację, dawno zasłyszanych słów babci: „A kiedy Ty wreszcie wyjdziesz za mąż?”

Zuzia – 8 lat, Kacper – 12 lat, Andrzej – 15 lat… dzieci dla których te święta nie są rodzinnym czasem. Spędzają je w domach dziecka, rodzinach zastępczych, ośrodkach wychowawczych. Dla nich perspektywa świętującego świata jest często obca i niezrozumiała. Pojawia się rozpacz, żal i tęsknota za przytuleniem. Bądźmy wrażliwi na najmłodszych. Być może w zasięgu naszych możliwości jest nadesłanie paczki cukierków lub zaangażowanie wspólnie z wychowankami najbliższej placówki w przedświąteczne przygotowania.

Pan Kazimierz – 69 lat, Pani Maria – 84 lata, Pani Mirosława – 78 lat…samotność. W czasie świąt jest wiele tradycji. I ta jedna, puste nakryte miejsce dla nieoczekiwanego gościa. Otwórzmy nasze serca i oczy na ludzi samotnych. Zaprośmy ich do naszych domów, by puste miejsce wypełniło się uśmiechem i radością.

Pani Hania – 55 lat, Pan Zbyszek – 62 lata, Pani Małgosia – 78 lat… dla tych osób te święta będą zupełnie inne. Oni wszyscy utracili w mijającym roku kogoś z rodziny. Często śmierć bliskiej osoby odbiera chęć do świętowania, a czas Bożego Narodzenia staje się czasem dramatycznych przeżyć. Okażmy zrozumienie i poświęćmy czas na rozmowy o zmarłych, których już z nami nie ma.

Ja, Ty… w przedświątecznym czasie możemy sprawić, by na twarzy innej osoby pojawił się uśmiech. Obdarujmy osoby przeżywające wewnętrzny kryzys wzajemną obecnością, dobrym słowem i życzliwością, by w czas cierpienia wbudować nowe wspomnienia bliskości i wprowadzić na nowo w ich serca magię świat.


 

Anna Janowiec

Ważne: Użytkowanie Witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Szczegółowe informacje w Polityce prywatności.